niedziela, 27 grudnia 2015

Rozdział 6.

Anakin


Bieg z Ahsoką był bardzo męczący dlatego gdy przybiegł już do pokoju położył ją na łóżko i sam usiadł na podłodze. Czuł się wspaniale! Chyba nigdy się tak nie czuł. Chciał żeby takie uczucie towarzyszyło mu do końca życia! 
-Chyba pobiłeś rekord ginesa w biegu na czterysta metrów -Zażartowała Barris stojąca w drzwiach.
-Śledziłaś mnie? -Zapytał zdyszany po sprincie z Ahsoką na rękach.
-Tak. Myślałeś że nie wyczuje że nie ma Abige? -Zapytała z lekką złosiliwością.
-Ahsoki. -Poprawił ją.
-Abige. Posłuchaj od teraz masz tak na nią mówić. Tak powiedział mistrz Yoda. -Podeszła do niego.
-Wiedziałaś o tym?
-O czym?
-Że Ahs... Abige jest demonem.
-Nie. Ale wyobrażam sobie jakie to musiało być dla niej trudne. Ale też się trochę na niej zawiodłam.
-Ty przynajmniej się z nią nie pokłóciłaś.
-Ale chciałam jej zrobić burę. A wracając do Abige. Po co ją tu przyniosłeś?
-Chciałem ją obudzić. Na butelce od tej trutki znalazłem list. Jej matka chciała pomóc jej otruć się. Jeśli obudzimy w ciągu 6 godzin zobaczymy ją i będę mógł ją przeprosić -Pokazał jej list od matki jego padawana.
Gdy przeczytała cały list pociekła jej łezka. Jej przyjaciółka chciała się zabić! Dlaczego?! Przecież było jej dobrze. Czy to zatrucie było spowodowane tą klątwą? Czuła że zaraz straci przytomność ale nie mogła. Musiała pomóc Anakinowi obudzić Abige... Jej rzyjaciółkę.
-Barris masz jakiś pomysł aby ją obudzić?
-Hmm... Chyba tak. Odsuń się -Gdy się odsunął usiadła i zaczęła medytować.
Anakinowi wydało się to trochę dziwne ale nie chciał jej wchodzić w drogę. Teraz każdy pomysł na obudzenie Abige był idealny.
-Ahsume a buher la smerhfr -Powiedziała coś w jej języku. (Kliknęłam pierwsze lepsze litery). Oczy Barris po otwarciu zrobiły się białe a Abige uniosła się.  Gdy opadła na łóżko Anakin razem z Barris  podbiegli do niej. Ona odziwo wstała. Ale nie była taka normalna. Była jak po zamianie w demona. Miała również skrzydła.
-Barris... Co się stało? -Powiedziała podnosząc się i trzymając za głowę.
-Abige! -Krzyknął Anakin już przezwyczajony do jej nowego imienia. 
-Dlaczego mówicie do mnie Abige? 
-YYY... Barris pozwól na słówko -Powiedział ciągnąc Barris za ramię.
-Co ty z nią zrobiłaś?
-Usunęłam z niej klątwę -Powiedziała z dumą. 
-To dlaczego nadal wygląda jak demon?!
-To są skutki uboczne -Uśmiechnęła się.
-O nie nie nie nie nie! -Krzyknęła Abige -Dlaczego przerwaliście mój sen?! Teraz na zawsze będę demonem!
-Abige spokojnie. Nie jesteś demonem. Zdjęłam klątwę. Jesteś normalną togrutanką -Położyła najej ramieniu rękę.
-Ale jak? Na tą klątwę nie ma sposobu. Jak? -Powiedziała zdumiona Ahsoka.
-Moc Mirlian (Chyba tak to się pisze xd) jest potężna. Nic nie zdoła jej powstrzymać. 
-Barris... Dziękuje! -Rzuciła się na jej szyję. 
-Abige... Przepraszam że się z tobą pokłóciłem. Bardzo tego żałuję czy wybaczysz mi to? -Zapytał jej mistrz.
-No jasne rycerzyku -Wybaczyła mu -Ale mam prośbę... Mówcie na mnie Ahsoka anie Abige.
-Jasne -Odrzekł Anakin równocześnie z Barris.




 Inna Postać


 Siedział w fotelu i czekał na swego nowego ucznia. Chciał aby jego plan się udał. Zaplanował wszystko. Jak będzie wyglądać Courusant gdy to on przejmie władzę. Co wprowadzi w życie. Jakie prawa będą obowiązywać w jego królestwie. 
  Rozmyślanie przerwała mu jego uczennica. 
-Mistrzu -Podeszła do niego i ukłoniła się. 
-Więc czy udało Ci się wprowadzić plan zemsty na republikę? -Spytał w pełni oczekujący odpowiedzi. 
-Tak mistrzu. Ahsoka złapała haczyk. Teraz nawet cała Republika nie zdoła jej ocalić chyba że to ona sama zdoła stawić nam czoła. Ale nie sądzę. Chyba że nie kocha swojej matki i rodzeństwa. 
-Doskonale! Będzie z Ciebie świetny Sith Reyven. 


Reyven


Reyven to togrutanka o szaro-białym lekku. Imię odziedziczyła po babci która była królową na Shill. Jest kuzynkom Ahsoki lecz Ahsoka o tym nie wie. Ma czarną krótką sięgającą do wcięcia na brzuchu bluzkę z długim rękawem. Także brzuch ma odkryty. Na biodrach zwisa zwykły czerwony pasek na którym jest zawieszony jej miecz świetlny o czerwonym ostrzu. Ma czarne leginsy i zwykłe czarne botki sięgające do kostek. Ma podobne znaki na twarzy do swojej kuzyki. Jej oczy są mocno brązowe prawie że czarne. Jest szkolona na Sitha przez Dooku. W przyszłości chce zostać wielkim i potężnym Sithem i jak sądzi jej mistrz ma duże szanse. Chce zemścić się na Ahsoce ponieważ przeszła z ciemnej na jasną stronę mocy. Z tego co słyszała też ma duże szanse na zostanie potężną królową Shill i Jedi. Lecz ona uważa że to ona powinna zasiąść na tronie. Chce zatem się z nią zmierzyć i pokonać w walce i pokazać że to ona jest lepsza. Lecz Dooku powiedział jej że Ahsoka jest od niej silniejsza. Zatem trenuje bardzo dobrze. I jest przekonana że ją pokona. 



----------------------------------------------------------------------------
No i co... Jest kolejny rozdział. 
Na ile oceniacie mojego bloga? 
Od 0-10. Piszcie w komach. 
i...
NMBZW!    

















 




 

1 komentarz:

  1. Nie Shill tylko Shili. A co do rasy Barriss to Mirialan. Jak co to masz to na ossusie wystarczy sprawdzić. Bardzo ciekawie walka o koronę hmmn. Za czasu wojny klonów i wielu innych lat panowała dynastia Vashee ale fajnie że ich obaliłaś:)

    NMBZT!!

    OdpowiedzUsuń