środa, 30 grudnia 2015

Rozdział 8.

Anakin

Zobaczył swoją padawankę siedzącą samą przy stole i bebrającął w jedzeniu. Zdziwił się że siedzi sama zamiast siąść z klonami. Podszedł do niej. Stał centralnie obok niej z jakieś pięć minut. Nie zauważyła go. -O czym ona tak rozmyśla -pomyślał sobie. 
-Hej Smarku, stoję tu od pięciu minut a ty nawet mnie nie zauważyłaś. O czym tak myślisz? -Powiedział troszkę z nutką troskliwości. 
-Mistrz Yoda przydzielił nam misję -Powiedziała nadal babrając widelcem w ''jedzeniu''. 
-Chyba powinnaś się cieszyć. Gdzie lecimy? 
-Na Shili -Nazwa jej rodzinnej planety ledwo przeszedł jej przez gardło.
-Chyba powinnaś się cieszyć że zobaczysz rodzinę -Powiedział i zaczął jeść.
-Uwierz nie mam po co się cieszyć -Przestała bebrać w papce.
-A wiesz może kto z nami się wybiera?
-Tak. Dar'Nala.
-Kto to wogóle jest? -Spytał zdziwiony Anakin.
-Kto to jest?! -Oburzyła się Ahsoka. -To togrutanka z Shili. Jedna z bardziej znanych togrutanek na tej planecie.
-A ty jesteś znana na Shili? -Spytał Anakin.
-Halo, zapomniałeś?
-A no tak sory...(Jakby co to wiedział że pochodzi z królewskiej rodziny) 
-Oprócz mnie znane też są Raana Tey, Bella Kiwiiks, i Shak Ti. 
Ich rozmowę przerwała Dar'Nala która przyszła zjeść. 
-Cześć Ahsoka -Powiedziała i usiadła obok niej. 
Dar'Nala to dwudziestoletnia togrutanka o czarno-białym lekku i brązowych oczach. Jest to bliska przyjaciółka Ahsoki. Na rodzinnej planecie Shili były nierozłączne po zdradzie Agnes i Reyven.  Niestety bardzo późno poznała swoje umiejętności ponad dwa lata po Ahsoce zatem Rada Jedi nie chciała jej przyjąć ale jej mistrz Mace Widnu (Tak wiem pochrzaniłam) stawił się za nią. I tak oto została Jedi. 
-Ahsoka słyszałam że mam z wami lecieć na Shili. 
-Tak dobrze słyszałaś. -Powiedziała uśmiechając się. 
-Cieszysz się? 
Wysoką spojrzała na Dar'Nale smutnym spojrzeniem.
-A no tak sorry... A tak wogóle to mistrz Yoda zamienił mnie z Barris.
-Na prawdę? Dlaczego? -Zapytał Anakin. 
-Ponieważ mam dobre stosunki z królem Shili który pewnie zostanie obalony. 
-Jak to obalony?  
-Mówią że nie nadaje się n króla.
Wybyiła godzina 12:00 na stołówkowym zegarze. Anakin z Ahsoką i Dar'Nalą udali się do hangaru. Weszli na statek zabierając po jednej skrzyni jedzenia, wody i ubrań dla togrutan. Był z nimi również Rex i pięć innych klonów. Nie lecieli na wojnę wiec nie uzbrajali się zbyt dobrze. Myśleli ze będzie to normalny lot na Shili. Ze tylko dostarcza jedzenie i będzie po wszystkim. Niestety mylili sie. Na planecie togrutan czekała ich dużą niespodzianka. 


---------------------_------_
Dobra nie mam dziś weny...😢 
Mam nadzieję ze to Wam wystarczy. 
Dedyk dla wszystkich!

NMBZW!






 






























































1 komentarz:

  1. Dziękuje na dedyk. Ale się porobiło. Przy Shaak a ci zjadło i przy Bariss s. Te wszystkie które wymieniłaś to one w twoim opowiadaniu żyją w tych czasach? Dość ciekawe bo prawie wszystkie żyją w tych samych czasach. Ciekawy pomysł.

    OdpowiedzUsuń